Kartka z kalendarza - listopad 2016

Mimozami jesień się zaczyna, złotawa, krucha i miła...choć mi akurat jesień nie z mimozami, a z ciszą i spokojem się kojarzy. Powietrzem pachnącym deszczem i pięknymi widokami, zapierającymi dech w piersiach.  Zazdroszczę tym mieszkającym na Warmii, Mazurach lub w Bieszczadach, tam musi być obłędnie! Niestety mi musi wystarczyć widok żółknących drzew za oknem i wspomnienie wycieczki do lasu.

Październik miałam ciężki i miły jednocześnie. Super wesele naszych przyjaciół, urodziny starszej córki, imieniny młodszej, chrzciny maluszka, który pojawił się niedawno w naszej rodzinie, dużo zajęć, szkoły, czytania i pracy. Mój kalendarz pękał w szwach i w bullet journal używałam częściej długopisu niż kolorowych pisaków. Teraz zbliża się nieubłaganie grudzień i tak naprawdę to czas zaplanowania świąt, prezentów i może jakiegoś zimowego wyjazdu. Dziś udostępniam Wam kartki z kalendarza, ale jeśli chcecie jakieś listy zakupów, karty do planowania, to piszcie w komentarzach. Postaram się szybciutko coś dla Was zrobić. A teraz zapraszam do pobierania. Jak zwykle wystarczy kliknąć obrazek, by pobrać kartę z mojego dropbox. 













Kamień - to już tylko wspomnienie

Kamień w łazience jest zmorą wielu pań domu. Straszy na kafelkach, wygląda przez sitko w kranie, czai się na drzwiach kabiny prysznicowej. Ani modły, ani czosnek, ani nawet soda z octem nie są w stanie wygonić go z łazienki raz na zawsze. Bo uparty jest, zawzięty i postanowił nas wykończyć.

Dobrze wiecie, że zaraz napiszę o cudownym środku, bo to prawda, ale chcę żebyście wiedziały, że ta wiadomość zmieni Wasze życie. Już nic nie będzie takie samo. Już nigdy Wasze płytki nie będą brzydkie i matowe, a kran nie będzie wymagał szorowania szczotą do usuwania rdzy ;) Już nigdy nie będziecie musiały zakładać kombinezonu ochronnego do mycia łazienki, bo od dziś to będzie przyjemność a nie przykry obowiązek.

A tak poważnie. To jeden z wielu płynów do usuwania kamienia i rdzy jaki miałam PRZYJEMNOŚĆ używać. I jak zwykle podeszłam do tego bardzo sceptycznie, bo jako ta, co wszystkie rozumy pozjadała, uważałam że nic mnie już nie zaskoczy. I pomyliłam się! Oj jak ja się bardzo pomyliłam! Czy wyobrażacie sobie moje zdziwienie, jak w ciągu kilku sekund zmyłam z białych płytek pod prysznicem kamień i osad, którego NICZYM nie mogłam usunąć od wielu wielu lat! Już się prawie pogodziłam z tymi śladami, już zaczęłam nawet przygotowywać powoli strategię namówienia małżonka na remont łazienki, a tu taki cios!



Zastanawia mnie tylko jedna rzecz. Czemu takie firmy jak SOUVRE trzymają w tajemnicy, że mają tak cudowne środki czyszczące. Czemu nie krzyczą MAMY NAJLEPSZY PŁYN ODKAMIENIAJĄCY W KRAJU! Bez szorowania, bez pozostawiania środka na długie godziny, bez użycia rzemieślniczych narzędzi...ot po prostu wystarczy zwykła szmatka i już po kłopocie. Kamień na kranach zmyłam w kilka minut, kamień z kosmetyków pod prysznicem - usunęłam wacikiem w małą chwilkę. Czy wiecie ile zaoszczędziłam czasu i nerwów?!

Na zdjęciu poniżej słuchawka prysznicowa przed i po. Wystarczyło 30 sekund, by usunąć z niej kamień, a co najlepsze nie robiłam tego w rękawiczkach, bo środek jest bezpieczny dla skóry.




Płyn do usuwania kamienia i rdzy jest z serii Your Home, w której znajdziecie dodatkowo bardzo dużo produktów z chemii czyszczącej do łazienki, kuchni, do prania i wiele innych produktów uniwersalnych np: płyn do szyb, do podłóg, preparat do czyszczenia mebli, neutralizator zapachów, płyn do silnie zabrudzonych powierzchni itd.
Tu możecie spokojnie przejrzeć sobie katalog z produktami. Jest możliwość zamówienia w niewielkiej cenie próbek aż 17 produktów. Żałuję bardzo, że produkty nie są dostępne w sklepach stacjonarnych, ale w dobie internetu to przecież żaden problem.


Nie jest to wpis sponsorowany, produkt dostałam do testowania, ale jak już mnie znacie, to wiecie, że polecam jedynie chemię godną uwagi. Każdy samochód jeździ, ale wszyscy poczujemy różnicę, gdy przesiądziemy się z Fiata do BMW czy Audi. W przypadku tych produktów jest tak samo! Nie wiem, czy teraz kupię zwykły płyn do mycia naczyń,bo i jego testowałam z podobnym skutkiem.

Szykuję właśnie zamówienie. W oko mi wpadł odtłuszczacz, zmywacz do podłóg i preparat do kabin prysznicowych. Jakoś mam silne przeświadczenie, że i tym razem będę zbierać szczękę z podłogi i już nigdy nie wrócę do klasycznej chemii, której używałam do tej pory. Już jestem spokojna o świąteczne porządki!


Bullet Journal - jesienne karteczki do druku

Znacie metodę planowania, która nazywa się Bullet Journal? Ja ją znam dosłownie od tygodnia a już wpadłam po uszy. Używałam w życiu różnych plannerów i kalendarzy. Nie zawsze byłam zadowolona, często całymi tygodniami nic nie wpisywałam i strony świeciły pustkami. W większości plannerów mamy kalendarzowy podział i niewiele możliwości dostosowania go do własnych potrzeb. Nie każdy chce uzupełniać gotowe rubryki na dni czy godziny, niektórzy wolą planować posiłki, inni listy zakupów, a jeszcze inni wycieczki i marzenia. Tu na przeciw wychodzi nam Bullet Journal. To bardzo prosta metoda. Sami dostosowujemy swój notes i tworzymy takie strony jakie chcemy. Dosłownie! Używamy do tego małego notesu, najczęściej kropkowanego. Ja wybrałam kołonotatnik A5 w kratkę. Jak już opanuję metodę bullet journalingu to zakupię sobie notatnik w kropki ze sztywną okładką.

Na pintereście i instagramie znajdziecie ogrom inspiracji i porad. Są grupy na facebooku i instagramie.




Ja dopiero zaczynam, więc jeszcze nie mam wprawy w rysowaniu i pisaniu. Teraz jak człowiek pisze tylko na klawiaturze, to ciężko przerzucić się na pióro, długopis czy cienkopis. 
Na pinterest.com  możemy znaleźć podpowiedzi, tutoriale i inspiracje. Sama właśnie tam najczęściej zaglądam i uczę się pisania czcionek, rysowania narożników i innych fajnych bajerów :)


 (źródło pinterest)
(sprzedawane przez etsy.com)


Niestety sporo osób rezygnuje z takiego prowadzenia notesu widząc wszystkie dzieła fanów Bu Jo. Nie każdy ma manualne zdolności i nie każdy pięknie może ozdobić swoje strony.

 Tu chciałabym Wam troszkę pomóc i przygotowałam gotowce. Wystarczy wydrukować i powycinać elementy, które nam odpowiadają. Teraz stworzyłam wersję jesienną, a na koniec listopada przygotuję świąteczno - zimową. Tak więc do dzieła!
Polecam wydrukować sobie na papierze klejącym do etykiet, wtedy drukują się dosłownie gotowe naklejki, które tylko trzeba wyciąć.





Ja inspiracji zasięgnęłam Magdy u MyPinkPlum oraz Kasi z WorQshop, gdzie Was serdecznie zapraszam!
Podoba Wam się pomysł na długie jesienne wieczory? A może już dawno prowadzicie swoje BuJo? 
Oj ciekawa jestem, ciekawa...
Bullet Journal to planner idealny! Stworzony na miarę, limited edition. 





Jesienny piknik bez kawy, ale z Tchibo

Dziś moje córki postanowiły wykorzystać ostatnie słoneczne dni, połapać babie lato i nacieszyć się kolorami jesieni, które powoli zaglądają nam do okien. Namówiły mnie na upieczenie ciasta ze śliwkami i na mały piknik pod domem. Pogoda dopisała, a dzięki Tchibo wszystko udało się zorganizować w kilka minut.








Na zdjęciach znajdziecie produkty Tchibo, które otrzymałam jako ambasadorka #tchibocard :


  • mata piknikowa (2m x2m)
  • butelka na wodę z wkładem na owoce
  • tortownica z pokrywą umożliwiającą przenoszenie ciasta
  • radio z sensorem ruchu
Dzięki kampanii rekomenduj.to mogłam bliżej poznać program lojalnościowy #TchiboCard i zaprosić do niego moich przyjaciół. Ja w klubie TchiboCard jestem od samego początku i na swoim koncie mam już sporo ziaren kawy, więc jeśli chcecie i Wy możecie do niego przystąpić w każdej chwili. Można odwiedzić stacjonarny sklep Tchibo i przy okazji zakupów napić się przepysznej kawy, ale można to też zrobić online. Ja kupuję w Tchibo już od 2007 roku, kiedy to otworzył się pierwszy sklep w Warszawie. Jak wiecie Tchibo to nie tylko kawa, Tchibo to coś więcej - to styl życia. W ich sklepach znajdziecie ubrania, artykuły elektroniczne, czasami meble i artykuły gospodarstwa domowego. Wszystko co modne, wszystko co na czasie, wszystko co trendy. Teraz dodatkowo zakupy w Tchibo premiowane są punktami ( 1 ziarenko kawy za 1 wydaną złotówkę) Ziarenko do ziarnka uzbiera się miarka i możecie potem swoje ziarna wymienić na ciekawe prezenty lub zniżki do produktów. Dodatkowo dla posiadaczy #tchibocard są ciekawe promocje np. darmowa wysyłka. Czego chcieć więcej? No ja poproszę jeszcze o piękną złotą jesień i kubek przepysznej kawy :)

Macie już swoje kartę Tchibo? #tchibocard