Fridge porn i przechowywanie w lodówce

 Pisałam Wam jakiś czas temu, że popsuła mi się lodówka. Mrozi skubana niczym zamrażarka. Na ściance zbiera się tyle lodu, że mogę go dostarczać do napojów w McDonaldzie. Póki co nadal nie wymieniam jej na nową, bo w przyszłym roku planujemy remont kuchni i będzie potrzebna dużo większa. Wczoraj był majster ze wschodnim akcentem i jakimś dziwnym cudem zadziałał tak, że jeszcze lód się nie pojawił. Jest więc nadzieja, że wytrzymam do lipca ze starą lodówką. Przy okazji wizyty speca, podpytałam go jaką lodówkę powinnam kupić, na co zwracać uwagę. Tak więc od wczoraj moje myśli skierowane są w stronę lodówek. I tu w trakcie przeglądania internetu pojawia się fridge porn!



 

 


Użytkowniczki instagrama prześcigają się w idealnym komponowaniu produktów w lodówce. Piękne owoce leżą w dopasowanych pudełeczkach, zachęcając do zjedzenia. Warzywa niczym z obrazka, umyte i gotowe do spożycia prężą się niczym panowie w kulturystycznych zawodach. Każdy kolor, każdy słoiczek, każde pudełeczko pasuje do całości. Wszystko zachęca do zjedzenia, a niektórych do posprzątania w lodówce. Na próżno szukać w tych lodówkach rozpoczętego masła, otwartego jogurtu, czy obiadu z wczoraj. Tam zioła stoją w kolorowych wazonikach, a szparagi leżą tak równiutko, że szkoda je wyjmować z lodówki. Fridge porn stało się istnym dziełem sztuki! Nie znam nikogo, kto przejdzie obojętnie obok tych zdjęć.

 

 

Nie wiem, czy wynika to z naszej większej świadomości, z tego że bardziej zwracamy uwagę na to co jemy, ile wyrzucamy, w czym przechowujemy żywność. Wiem jednak na pewno, że znajdziecie pod hasztagiem #fridgeporn sporo inspiracji. Ja już kupiłam szklane pojemniczki w ikea i przełożyłam do nich sery i wędliny. Fakt moja lodówka nie jest jak z instagrama, ale od tej pory zwracam większą uwagę na porządek w niej i Was zachęcam do tego samego.

Poniżej zasady układania w lodówce:

Na górnej półce - tam jest najwyższa temperatura, stawiamy produkty, które nie wymagają aż tak dużego schłodzenia. Będą rzeczy marynowane, otwarte dżemy, słodkości takie jak torty, czy serniki.

Na środkowych półkach kładziemy wszelaki nabiał i wędliny. Spokojnie możemy tu wstawić również garnek z zupą, lub wczorajszy obiad.

Na dolnej półce jest najzimniej. Tam możemy przechowywać mięso i ryby.

Do szuflad wkładamy świeże warzywa i owoce. Pamiętajcie, by na dno szuflady położyć taką specjalną matę wchłaniającą wilgoć. Wtedy nasze warzywa i owoce dłużej będą świeże. Jeśli nie macie maty, można posiłkować się kawałkiem ręcznika papierowego. 

Na drzwiach wstawiamy rzeczy, którym nie przeszkadza zmiana temperatury. W końcu drzwi do lodówki otwierają się dosyć często :) Ketchupy, gotowe sosy, musztardy, czy majonez. Niektórzy na drzwiach trzymają w górnej części jajka, ja jednak je mam w części z nabiałem, bo nie raz mi z drzwi wypadły :)

Pamiętajmy jednak o tym, że nie wszystko nadaje się do przechowywania w lodówce. Owoce egzotyczne - banany, mango, ananasy, awokado nie znoszą zimna. Pomidory przechowywane w lodówce tracą smak, a ziemniaki i cebula szybciej będą się psuły. Ogórki, papryka, czosnek, orzechy, masło orzechowe i oliwa z oliwek, absolutnie do lodówki nie powinny trafić nigdy. 

Oglądając te piękne zdjęcia z instagrama pamiętajmy o tych wszystkich zasadach i nie dajmy się zwariować. Ciężko jest trzymać kwiaty razem z pierogami :)

Tu znajdziecie mój stary wpis dotyczący mrożenia produktów w zamrażarce - cały czas aktualny!


Kartka z kalendarza - październik 2020

 Robiąc październikową kartkę, uświadomiłam sobie, że zaraz kończy się rok. Rok najdziwniejszy z dziwnych, najtrudniejszy i najbardziej nieprzewidywalny. Nie wiemy co będzie jutro, czy powtórzy się lockdown, czy może będziemy musieli zmierzyć się z czymś co nie mieści się w naszych umysłach.

Pobierajcie, planujcie i zapisujcie, przynajmniej na najbliższe dni i tygodnie. Kartkę znajdziecie tutaj

I bądźcie zdrowi!