Już odpowiadam! ORGANIZACJA i PLANOWANIE! Wszystko jest do ogarnięcia. I nie mówię tu o poważnym planowaniu budżetu rodzinnego. Mówię o zwykłym zaplanowaniu codziennych czynności.
Ile razy zdarza Wam się, że przedszkolaki akurat rano przy ubieraniu mają problem? bo rajstopy w złym kolorze, bo majtki gryzą, bo bluzka ma brokat a powinna być w kokardki....Ile razy w tygodniu, gdy właśnie najbardziej nam się spieszy, dzieciaki wpadają w szał, nie chcą zjeść śniadania, nie mogą znaleźć książki potrzebnej na dziś do szkoły. Wściekamy się, ubieramy, wychodzimy i wszyscy są spoceni, a w mieszkaniu pozostawiamy za sobą niezły sajgon (czytaj. bałagan) Po pracy okazuje się, że w zlewie zakwitła herbata w szklance, w zmywarce zamieszkał duch obiadu z zeszłego tygodnia, a w pralce śmierdzi przeokropnie grzybem i bynajmniej nie są to prawdziwki.
O tak! sami sobie narobiliśmy problemu i potem wiosenne porządki będą trwały aż do zimy!
A czy tak musi być? Nie! Wystarczy kilka prostych kroków, które powinny wejść nam w nawyk.
- Zawsze szykuj ubranie dla siebie wieczorem. Powieś je na wieszaku.
- Dzieciom też, ale niech same wybierają, by rano nie było problemu, że dałaś coś niewłaściwego.
- Wieczorem zmyj wszystkie naczynia po kolacji, zostaw czyste blaty, na których postaw kubki już z włożoną herbatą. Rano wystarczy, że zalejesz wodą. Przygotuj też śniadaniówki dla dzieci i butelki na picie.
- Po wieczornej kąpieli, odłóż wszystko na miejsce w łazience - brudne rzeczy do kosza, szczoteczki do kubeczków ( czemu dzieciaki zostawiają je na umywalce????) Miej pod ręką mokre chusteczki W5, możesz od razu przetrzeć blat, czy umywalkę.
- W przedpokoju sprawdź, czy są czapki i szaliki lub rękawiczki. Możesz je włożyć dzieciakom do rękawa, tak by rano nikt nie musiał ich szukać.
- Naucz dzieci, by pakowały się do szkoły czy do przedszkola wieczorem, nigdy nic nie zostawiaj na rano!
- Pamiętaj, że wszystko co zostawisz do zrobienia na później podwoi się, rozmnoży, będzie pączkować. Lepiej nie ryzykować.
- W kuchni zawsze miej kalendarz, na którym zanotujesz ważne sprawy, tak by każdy domownik mógł rzucić okiem co się będzie działo np. Wtorek - wychodzimy wieczorem do cioci Magdy , Środa - Zosia siatkówka o 17.00 czwartek - klasówka z matmy . Ja drukuję sobie kartkę na cały tydzień i uzupełniam daty i wszystkie zajęcia długopisem. Nie chcę, by nagle zaskoczyła mnie jakaś impreza w przedszkolu, a ja właśnie miałam iść do dentysty.
- Notuj na kartce rzeczy, które musisz kupić podczas najbliższych większych zakupów. Unikniesz sprawdzania szafek przed wyjściem a i w sklepie zaoszczędzisz sporo czasu.
- Kupuj większość rzeczy przez internet - można zamawiać już prawie wszystko! Nie zmarnujesz czasu w aptece myśląc co jeszcze miałaś kupić. Zamów online, a możesz odebrać wracając z pracy, lub zamówić z dostawą do domu.
- Kup sprzęty, które pozwolą Ci oszczędzić czas: np. w kuchni - szybkowar czy opiekacz do kanapek.
- Naucz się scedować obowiązki. Dzieciaki mogą wyjmować naczynia ze zmywarki, rozkładać zastawę na stole, wynosić śmieci, ścielić łóżka. Męża wyślij po zakupy (z listą!)
- Nie chomikuj, nie zbieraj niepotrzebnych rzeczy (gazet, ulotek, listów, opakowań)
- Nie marnuj czasu. Film możesz oglądać podczas prasowania ( edytuję: podczas prasowania posłuchaj audiobooka lub radia, film lepiej obejrzyj w spokoju :))
Jeśli będziesz mieć dobrze zorganizowany dom, dobrze zorganizowany czas nie spotka Cię to :
Ale ja to wszystko w teorii znam! Część nawet stosuję! Tylko nadal lista rzeczy do zrobienia więcej się rozszerza niż ja z niej wykreślam :-)
OdpowiedzUsuńMoniko paczka dotarła-dziękuję bardzo! Choć poczta chyba miała z nią problem bo przyszła dopakowana w dodatkowy papier i plastikowe taśmy - bo w oryginalnie zapakowaną chyba w nogę grali ;-) Ale wszystko całe! Jak się nacieszę, obfotografuję to podeślę efekty mej radości :-) Ściskam! Idź spać!
Tyle złego co ja ostatnio na pocztę powiedziałam i pomyślałam to moje...Najważniejsze, że słoiczki się nie pobiły.
UsuńDobrej nocki!
O jak miło przeczytało mi się ten tekst, nawet nie wiedziałam, że jestem taka zorganizowania ;))
OdpowiedzUsuńWiększość punktów się zgadza, najgorzej z tym chomikowaniem, tego oduczyć się nie mogę. Mam stanowczo zbyt dużo klamotów, ale muszę się pochwalić, że ostatnio robię czystki w szafach i szafkach i kilka dużych worów różnych ciuchów, torebek i innych ,,przydasi,, powędrowało do potrzebujących :))
.... no i z tym rozdzielaniem obowiązków jeszcze nie jest najlepiej.... tu jest problem....
Ja zawsze sobie myślę - wyrzucę lub oddam, będzie miejsce na NOWE :) Pozdrawiam !
UsuńMuszę zaprotestować. Oglądanie filmu to nie jest marnotrawienie czasu. To jest rozrywka, do której każdy ma prawo. Oglądanie i prasowanie jednocześnie może być niebezpieczne dla zdrowia. Ewentualnie możemy też nie kojarzyć, co się dzieje na filmie, bo czasem trzeba jednak śledzić akcję oczami, a prasować bez patrzenia na to, co się robi po prostu się nie da (no chyba, że nas kręcą poparzone żelazkiem dłonie).
OdpowiedzUsuńPójdę na kompromis - audiobooki, albo radio. Ja najczęściej przy prasowaniu po prostu rozmyślam.
Na pozostałe problemy świetnie działa kawa i pani do sprzątania;)
Nie będę się upierać, bo ja po prostu nie oglądam telewizji, ani filmów. Nie wiem, czy to jakaś choroba, ale zawsze jak siedzę to wydaje mi się, że coś tracę, że czas mi ucieka. Jak film to tylko w kinie a jak prasuję to tylko prasuję w zupełnej ciszy.
UsuńJa nie lubie ciszy, nie bardzo umiem robic cokolwiek jak jest cicho. Pierwsze co robie jak schodze rano z sypialni do salonu to uruchamiam radio :) Tv jest właczone kazdego wieczor jak jestesmy w domu. Ogladamy jakis konkretny film lub po prostu sobie leci cos w tle. Odnosnie prasowania to rowniez prasuje przy muzyce :)
UsuńCisza mnie po prostu usypia ..... :)
Przy dwóch wiecznie śpiewających Violettę i grających na czym popadnie córkach...marzy mi się cisza...i po 20.00 jak już dziewczyny śpią, to ją mam i wtedy prasuję, piszę, czytam, gotuję :) Nie zakłócam tej ciszy telewizorem, radiem. Oczywiście są dni, kiedy radio musi być na maksa i wtedy też ładuję baterie, pod warunkiem, że grają super muzę :)
UsuńMonia to masz wesoło :) Tutaj musze przyznac racje, ze jak dziecko juz spi to jest chwilka ciszy ( moja coreczka jeszcze nie spiewa, ale bardzo lubi wszelkie grajace zabawki wiec czasem głowa peka od hałasu) Zasypia około 19-20tej i własnie wtedy mozemy spokojnie obejrzec tv. Odnosnie muzyki to własnie ona najbardziej ładuje moje baterie :)
UsuńJedna ma 5 druga ma 10, jak jedna skończy to druga zaczyna. Młoda kopiuje starszą ile wlezie, więc ominęła piosenki przedszkolaków i od razu śpiewa po hiszpańsku piosenki nastolatek....a mama...mama ma łeb jak sklep :)
UsuńTo na pewno !!!! :) Moja corcia ma dopiero 13 miesiecy :)
UsuńMonika to jeszcze wszystko przed Tobą :)
UsuńWiem wiem. Kazdy etap ma swoje uroki :) Juz sie robi coraz weselej :)
UsuńPoczekajcie, aż dojdą do osiemnastki. Wróci etap szukania wszystkiego, pomimo wpojenia przez matkę poczucia porządku, odkładania wszystkiego na miejsce i przygotowywania rzeczy do szkoły wieczorem. No chyba, że córki takie nie są. Mój syn - owszem.
UsuńNie udało mi się jeszcze wpoić tych wszystkich umiejętności moim córkom, ale wierzę że do 18 stki się wyrobię :)
UsuńDziewczyny.... przerabiam to z moim mężem .... wiec mam juz wprawę :)
UsuńMonika mężowie to temat na osobnego bloga, a nie komentarz :) hehe...
UsuńRacja :) Mysle, ze blog mialby wziecie :) hi hi :)
UsuńJa jako że z przeciwnej płci to nie mam takiego problemu ale widzę jak to wygląda z waszej strony. Zainspirowałaś mnie
OdpowiedzUsuńMiłego
Wejdź na TersTim :)
Inspirować kogoś...hmmm...to jest coś :) Dzięki!
UsuńOj jak cudownie, że tu zajrzałam...
OdpowiedzUsuńNo to nadrabiam zaległości i czytam.
Potrzebowałam takiego miejsca.
Martita
Zapraszam, rozgość się :)
UsuńEh, a facet jeszcze ma czelność zapytać "coś ty w domu robiła cały dzień", na szczęście też wszystko planuję, ponieważ z dobrą organizacją można zrobić wszystko 2 razy szybciej i więcej :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa zawsze cały dzień leżę i pachnę, a brudną robotę odwalają krasnoludki :) pozdrawiam!
Usuń