Kto gra w karty?

Każda firma różnymi sposobami próbuje przyciągnąć do siebie klienta. Jak już go przyciągnie, to stara się go zatrzymać, choć w dobie dużej konkurencji jest to bardzo trudne. Sklepy prześcigają się w pomysłach, promocjach, obniżkach i często proponują nam kartę klienta.
Kiedyś będąc posiadaczem takiej karty czuliśmy się wyróżnieni, teraz kartę mogą mieć wszyscy.



Jakiś czas temu, na naszym rynku najczęściej spotykaliśmy karty stałego klienta z rabatem 3,5 lub 10%. Karta taka upoważniała do zakupu zazwyczaj pełnowartościowego produktu (nieprzecenionego) z ustalonym rabatem np: Witchen -10%, Apart 5% lub 10%, Vison Express np. 30% i była wydawana przy bardzo dużych zakupach, lub klientom, którzy często odwiedzali dany sklep. Niestety, co raz mniej sklepów obdarowuje swoich stałych klientów takimi kartami. Personel często się zmienia, przez sklepy przewijają się tysiące osób, których ciężko jest im zapamiętać.


Drugim rodzajem kart są karty lojalnościowe, które sklep proponuje zazwyczaj wszystkim swoim klientom.  Przy kasie musimy dać taką kartę do zeskanowania. Pojawią się na niej punkty za nasze zakupy. Później suma tych punktów zamieniana jest w jakąś zniżkę lub prezent . Te karty są najbardziej popularne i prawie każda z nas ma przynajmniej jedną w portfelu. Karty lojalnościowe znajdziemy między innymi w sklepach: Tchibo, Sephora, Tesco, Douglas, SuperPharm, Camaieu, Orsay, Yves Rocher i wielu wielu innych.


Są też karty gdzie nie musimy zbierać punktów. Na tych kartach zachowuje się historia naszych zakupów. Przydatne jest to wówczas, gdy nie mamy np. paragonu, a chcemy rzecz zwrócić lub zareklamować. Oczywiście, posiadacze takich kart również korzystają z promocji, ale są one różne w zależności od sklepu i nie zawsze uzależnione od wysokości wcześniejszych zakupów. Czasem jest to rabat, czasem bon na jakąś kwotę, a czasem po prostu możliwość dokonania bezterminowego zwrotu. Takie karty znajdziemy w sklepach między innymi w  Ikea, Decathlon, Kappahl, Deichmann.





Ostatnie to karty multi co-brandowe. Są to karty płatnicze, gdzie bank ma podpisaną umowę z różnymi markami i sklepami. Klient płacąc w tych sklepach za zakupy kartą, może korzystać ze zniżek od 1%  do ok.12% . Takie karty wydaje np. bank Millenium, który ma podpisaną umowę z ponad 20 sklepami.  Możemy też znaleźć karty multi co-brandowe, gdzie za płatność kartą zbieramy punkty i możemy je wymienić na nagrody. Takie karty możecie wyrobić sobie w banku np. BZWBK ,City Handlowy.
Może być też na odwrót - sklep  współpracuje z bankiem i wydaje swoją karty np. Auchan, Tesco, Leroy Merlin, Obi, L'eclerc. Korzystając z takich kart i płacąc nimi w tych właśnie sklepach możemy liczyć na zwrot na kartę ok 1% do 3% z wydanej kwoty.

Warto w każdym Waszym ulubionym sklepie spytać, czy posiada kartę. Czasem trzeba podać swoje dane np: data urodzenia, adres email, czy telefon, bo rabat przysyłany jest na sms, a na urodziny prezent lub dodatkowa zniżka tak jak np. Yves Rocher, Orsay czy Camaieu. Ja na przykład do wszelkich takich rzeczy mam stworzony oddzielny adres email i łatwej wtedy ogarnąć jest przychodzący spam od właściwych maili.

Jeśli macie już sporo kart i nie macie miejsca w portfelu czy torebce, poszukajcie aplikacji na telefon. Ja lubię Stocard, która skanuje każdą kartę do telefonu i potem mam je wszystkie pod ręką, bo smartfon zabieram na każde zakupy. Oczywiście zdarza się, że skaner kasjera nie może nic zeskanować z telefonu, ale aplikacja zapisuje również numer karty i kasjer może go wpisać ręcznie.
W tej aplikacji zapiszecie sobie każdą kartę, która ma kod kreskowy lub numer. Ja mam w niej nawet kartę do biblioteki :)



Polecacie jakieś sklepy z kartami rabatowymi lub lojalnościowymi, oprócz tych co wymieniłam?  Znacie jakieś fajne karty z których warto korzystać? Chętnie powiększę swoją kolekcję :)





8 komentarzy:

  1. Mam mnóstwo kart różnych marek i przyznam, że korzystam kiedy mam tylko okazję.

    OdpowiedzUsuń
  2. O, nie słyszałam o tej aplikacji - świetna sprawa!

    Jeśli chodzi o karty, to najdłużej mam tę do Sephory. Polecam, chociaż z przyznawanych za zakupy 10% zniżek chyba nigdy nie skorzystałam, bo i tak co chwilę dostaję informacje o zniżkach 20% itp. ;) Fajne jest to, że czasami przesyłają katalogi ze specjalnymi ofertami, które łączą się z promocjami typu -20%. I oczywiście co roku dostaję prezent na urodziny - w zeszłym roku były to cienie do powiek, w tym - róż do policzków :)

    Długo też korzystam z Paybacka, który ma tę zaletę, że punkty zbiera się w różnych sklepach, a dodatkowo na ich stronie internetowej można się czasami dowiedzieć o ciekawych promocjach we współpracujących z Paybackiem sklepach :)

    Często korzystam z karty IKEA i rabatów dla jej posiadaczy, a także faktu, że dzięki tej karcie nie potrzebuję paragonów. Mam też karty na stacje paliw i do apteki. Nno i jeszcze kilka innych, których nie używam prawie w ogóle :P

    Są też karty, które pożyczam od rodziców - np. do Yves Rocher albo Leroy Merlin.

    I od niedawna jestem zapisana jeszcze do H&M Club - za każde zakupy dostaje się punkty, które można później wymienić na jakąś promocję, voucher etc. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam wszystkie, które wymieniłaś :) Teraz jeszcze dostałam z hotelu Diament i mogę u nich zamawiać noclegi taniej nawet o 40%. O benzynowych i aptece nie wspomniałam, bo zapomniałam :) Auto najczęściej tankuje mi mąż i apteka też leży do jego obowiązków. Moja mama ma jeszcze kartę do Biedronki i do Carrefour-a, ale ja nie mam tych sklepów blisko siebie, więc sobie nie wyrabiałam. Aplikację polecam :) w co drugim sklepie otwierają oczy ze zdziwienia. To bardzo wygodna i przydatna apka :)

      Usuń
  3. Ja bardzo często korzystam ze wszystkich kart lojalnościowych. Najczęściej oczywiście korzystam z tych drogeryjnych, a uwielbiam je za to, że po kilku zrobionych zakupach zazwyczaj uzbiera mi się sporo punktów, za które dostaję niemałą zniżkę na kolejne zakupy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Monika Abramowska8 września 2018 15:25

    teraz praktycznie każdy sklep ma swoje karty lojalnościowe i trzeba przyznać, że wielu klientów z nich korzysta. Ja często korzystam i zarazem bardzo lubię w sklepach płatności ratalne https://www.cashbill.pl/platnosci/ratalne gdy nie jestem w posiadaniu odpowiedniej kwoty. Sklepy w sumie ułatwiają mi tą procedurą i mają w swojej ofercie możliwość zapłaty w taki sposób.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja nie wyobrażam sobie teraz życia bez używania kart płatniczych. Bardzo przypadła mi do gustu karta wielowalutowa https://www.igoriacard.com dzięki której już bez obaw mogę realizować płatności będąc za granicą. Płacę i wypłacam bez żadnych prowizji i to mi się najbardziej w niej podoba.

    OdpowiedzUsuń

"Wszystkie prawa zastrzeżone. Zabrania się kopiowania i wykorzystywania tekstów zawartych na tej stronie bez wiedzy i zgody autora. Wszelkie teksty, jeśli nie zaznaczono inaczej są własnością intelektualną autora strony"