Żelazko w ruch - para buch!

Żelazko - niby taka zwykła rzecz. Chyba każda pani domu ma w domu, choć wiem, że nie każda używa :) Ja nie wyobrażam sobie nie prasowania rzeczy. Po wysuszeniu zawsze prasuję wszystkie rzeczy córek, swoje i męża niektóre. Często prasuję rzeczy tuż przed samym ich założeniem, bo niestety w szafie się pogniotły np. koszule.

Żelazko kupiłam sobie dobre i firmowe, ale już po kilku miesiącach byłam niezadowolona. Przypalona i żółknąca stopka, za duży ciężar. No ale to taki produkt, który wymieniamy dopiero jak się zepsuje. Tak więc prasuję z zaciśniętymi zębami, czekając aż moje żelazko padnie.

Będąc w społeczności trnd.pl mam ostatnio możliwość testów nowego żelazka Philips PerfectCare Elite Plus. Żelazko o którym mówię to żelazko ze stacją parową, pionowym wyrzutem pary i innymi bajerami, o których postaram się Wam napisać w skrócie.





1. Stopa żelazka z powierzchnią T-ionic glide - nie przypala się, nie rysuje o suwaki. Dzięki niej żelazko dosłownie płynie po tkaninie.


2. Dzięki funkcji  DyamiQ - automatycznie uruchamia się  wyrzut pary gdy żelazko jest w ruchu nad prasowaną rzeczą. Gdy tylko je odłożymy, para nie leci. Możemy włączyć automatyczny wyrzut pary lub samemu dozować ją przyciskiem pod rączką. 



3. Po sygnale świetlnym i dźwiękowym wiemy, kiedy należy odkamienić żelazko. Dzięki Easy De-Calc jest to dziecinnie proste - przekręcić pokrętło, wyjąć, wylać wodę i już :)


4. Żelazko ma bardzo mocny wyrzut pary, dzięki czemu możemy prasować w pionie, co jest idealnym rozwiązaniem przy prasowaniu sukni, firan, koszul i odświeżaniu płaszczy, czy marynarek.


5. Duży 1,8 litrowy pojemnik na wodę sprawia, że nie musimy go napełniać kilka razy podczas prasowania. Wody wystarczy na długo (po prasowaniu zbiornik należy opróżnić)


6. Żelazko posiada dwie wygodne skrytki na przewód sieciowy i wąż dopływowy.


7. Blokada żelazka jest świetnym zabezpieczeniem w przypadku przenoszenia całej bazy. Żelazko zablokowane nie zsunie się z niej.


8. Najważniejsza cecha i zaleta tego żelazka nazywa się OptimalTemp. Dzięki niej wszystko prasujemy idealnie dobraną temperaturą. Nic się nie przypala. Nie musimy ustawiać termostatu, bo w tym żelazku go po prostu nie ma. Nie ważne czy jest to jedwab, czy poliester, czy jeans. Wszystko jest prasowane jednakową temperaturą. Bo tak naprawdę na materiał działa para a nie moc nagrzanej stopy żelazka. Dlatego nawet jak pozostawimy żelazko na rzeczy to nic się nie przypali, a dodatkowo wyłączy się samo po 10 minutach.



Dawno nie byłam tak zadowolona z rzeczy domowego użytku. Dawno nie miałam w swoich rękach tak doskonałego produktu. Uprasowałam wszystko co miałam w szafach, odświeżyłam marynarki, płaszcze i swetry. Nie patrzę z nienawiścią na stos rzeczy, które czekają na prasowanie, bo prasuję je z wielką przyjemnością i na bieżąco. Jeśli nie lubisz prasować, to koniecznie musisz wypróbować ten sprzęt. Zmienisz zdanie po kilku minutach. 
#philips #perfectcare  #inteligentneprasowanie

ps. wszystkie zdjęcia robię telefonem, wykorzystując wiedzę, którą nabyłam podczas instagramowego wyzwania u Dominiki Dzikowskiej Studio Miłość 










3 komentarze:

  1. Nie znoszę prasować i prasuje jak muszę. Wszystkie zdjęcia robię telefonem ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też słyszałam mnóstwo pozytywów o takich żelazkach, myślę, że koniecznie warto w takie zainwestować. Na https://www.oleole.pl/zelazka-systemowe.bhtml są modele w naprawdę dobrych cenach. I można liczyć na wiarygodne opinie na ich temat.

    OdpowiedzUsuń

"Wszystkie prawa zastrzeżone. Zabrania się kopiowania i wykorzystywania tekstów zawartych na tej stronie bez wiedzy i zgody autora. Wszelkie teksty, jeśli nie zaznaczono inaczej są własnością intelektualną autora strony"