Lipcowy beGlossy Summertime

Lipcowe pudełko przyszło dosyć późno. Czekałam na nie z wielką niecierpliwością, bo po czerwcowych świetnych boxach liczyłam, że znowu będę zadowolona. Przez moment poczułam się zawiedziona, ale jak zaczęłam po kolei wypróbowywać produkty, od razu zmieniłam zdanie.


W lipcowym BeGlossy znajdziemy 5 kosmetyków z czego dwa są pełnowymiarowe. Wielu z Was na pewno przydadzą się na wakacyjne wyjazdy. Zapraszam do lektury. Ja już mam swoje hity :)







1. DAX Cashmere Secret - Baza wygładzająca , która dzięki mikro-siateczce przestrzennych silikonów 3D koryguje niedoskonałości cery. Gwarantuje efekt matowienia i ułatwia rozprowadzanie fluidu. Wiąże cząsteczki makijażu, wydłużając jego trwałość. Sprawia, że skóra łatwiej oddycha. Cena produktu 30 ml to 35,6. W pudełku znajdziemy 15 ml.


Coś niesamowitego! Jeszcze nigdy nie miałam na skórze takiego kosmetyku. W dotyku nieporównywalne do niczego. Jedwabista konsystencja żelu, po nałożeniu na skórę dosłownie znika, pozostawiając przyjemnie gładką cerę. Na dodatek cudownie pachnie. To idealna baza pod makijaż! I mimo iż byłam wściekła, że to nie jest kosmetyk na lato, zakochałam się w nim od pierwszego użycia!

2. POSTQUAM- dotleniające chusteczki do demakijażu. Chusteczki do zmywania makijażu twarzy i oczu z efektem dotleniającym, dzięki któremu skóra pozostaje doskonale nawilżona. W boxie pełny produkt czyli 24 chusteczki, opakowanie wyceniono na 40 zł. 


Zupełnie nie znam tej firmy. Paczka chusteczek wygląda jak by przeleżała w jakimś magazynie z 10 lat. Włoskie oznaczenia , zero informacji o importerze, zero daty ważności. Troszkę bałam się ich użyć. Bałam się, że efekt dotlenienia skóry uzyskam tylko biegnąc do dermatologa po ich wypróbowaniu. Na szczęście nie było tak źle. Chusteczki rewelacyjnie usuwają makijaż (nawet wodoodporny), pachną całkiem przyjemnie. Skóra przez chwilę jest lekko ożywiona. Następnego dnia była wygaszona i gładka, więc chusteczki zdały egzamin. Przydadzą się w letniej kosmetyczce. 

3. HEAD &SHOULDERS  - tonik nadający super gęstość. Zawiera zaawansowany kompleks Triple Active, który sprawia, że włosy nabierają objętości i stają się bardziej odporne. Zastosowana formuła wzmacnia od wewnątrz każde włókno włosa. W beGlossy znajdziemy pełny produkt. Sugerowana cena producenta to 24,99  za 125 ml.


Chyba każdemu ta firma kojarzy się z szamponami przeciwłupieżowymi. Nie jest to produkt, po który bym sięgnęła w sklepie, bo omijam kosmetyki których nie muszę używać. A tu proszę jaka niespodzianka tonik nadający supergęstość. Można go używać na mokre jak i na suche włosy. Na jedno użycie potrzeba ok 15 naciśnięć. Konsystencja a'la żel antybakteryjny do rąk, zapach niczym miętowe tik-taki połączone z kieliszkiem wódki :) Atomizer śmiesznie zabezpieczony zawleczką, której nie umiałam z początku zdjąć. Nie wiem na czym polega jego działanie, bo nie znalazłam nic na ulotce informacyjnej ani na pudełku. Używam i dam znać czy coś się zmieniło :)


4. VICHY - woda termalna. Doskonale łagodzi podrażnienia, wspiera naturalne mechanizmy obronne skóry, stymuluje regenerację komórek. Zawiera aż 15 minerałów, w tym wapń, żelazo, magnez, potas, krzem i sód. W pudełku produkt w wersji mini 50 ml. Cena pełnego opakowania 150 ml to 33 zł.



Woda termalna to produkt, którego chyba nie muszę Wam przedstawiać. Ja używam latem do ukojenia skóry podczas upałów, a zimą do utrwalenia makijażu. Zawsze mam w łazience, a mini wersja będzie rewelacyjna do torebki.


5. YVES ROCHER - żel - krem intensywnie nawilżający 24 h HYDRA VEGETAL. Produkt intensywnie nawilża skórę przez 24 godziny, dzięki czemy jest ona widocznie bardziej elastyczna, świeża i pełna blasku. W boxie miniaturka 15 ml, a sugerowana cena w sklepie to 39 zł za 50 ml.


Delikatny i ładnie pachnący kremik przypadł mi do gustu. Choć wolę go używać na noc, gdyż w dzień zbyt długo się wchłania, a podczas ostatnich upałów miałam wrażenie, że mam wiecznie spoconą twarz.
 Nie podrażnia cery i skóra wydaje się być naprawdę nawilżona i elastyczna. W tym tygodniu widziałam w Yves Rocher cała serię, a ten krem był dodatkowo w promocyjnej cenie 26 zł. Uważam, że jest to bardzo dobry produkt na lato. 

W pudełku znalazłam jeszcze próbkę kremu z filtrem Vichy do cery normalnej i suchej SPF 50+.



Czy Wy już testowałyście kosmetyki z lipcowego beGlossy? 
Udanych wakacji Glossies :)














2 komentarze:

  1. Nie lubię pudełek kosmetycznych, wolę świadome zakupy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężko ostatnio wysępić próbki lub miniaturki kosmetyków. Mam wymagającą cerę i przez to wiele rzeczy trafiło w koszu, bo musiałam kupić duży produkt i mi nie odpowiadał. Dzięki boxom mam możliwość przetestowania kosmetyków przed zakupem. Dzięki glossy i shiny znalazłam kilka naprawdę wyśmienitych produktów, których w ciemno bym nie kupiła. Ot cała filozofia :)

      Usuń

"Wszystkie prawa zastrzeżone. Zabrania się kopiowania i wykorzystywania tekstów zawartych na tej stronie bez wiedzy i zgody autora. Wszelkie teksty, jeśli nie zaznaczono inaczej są własnością intelektualną autora strony"