Czy Pani Monika zna Pana Ludwika?

Z dzieciństwa mam wiele wspomnień. Rodzinny dom, wspólne posiłki, pomidory z cebulką i sałatka jarzynowa. Ciepły koc i oglądanie dobranocki. Trzepak na którym wisiałam całymi dniami, podchody w piwnicach mojego bloku, wakacje u babci pod Warszawą.  Żyłam w czasach PRLu i dokładnie pamiętam produkty z tamtych lat. Było ich niewiele, więc do dziś z zamkniętymi oczami poznam zapach szamponu Bambi, proszku do prania Cypisek oraz płynu do mycia naczyń Ludwik.



Minęło już wiele długich lat. Na mej głowie pojawiają się  już pierwsze siwe włosy. A Ludwik? Ludwik przeżywa drugą młodość. Jest znowu na szczycie, jest szałowy i kolorowy. Rozchwytywany przez dziewczyny jak kiedyś.


Moja mama dobrze zna Ludwika. Spędziła z nim w kuchni wiele cudownych lat i do dziś często do siebie wracają. A ja? Czy ja znam Ludwika? Przyznam się, że nie raz i nie dwa zmywaliśmy razem naczynia po wielu imprezach. Teraz już ja się ustatkowałam, a on powiedział, że będzie pomagał mi w domu.
Czy wprowadzi się do nas i zostanie na dłużej. Nie wiem, co na to mój szanowny małżonek :) ale z tego co widzę, to się zgodzi.


Dałam Ludwikowi szanse, pozwoliłam zająć się moim praniem. Niebieski do koloru, zielony do białego. Oj jakie to proste i wygodne. Nawet moje dzieci polubiły Ludwika. To dla nich największa frajda jak pozwalam im wkładać kapsułki na dno pralki. Ludwik jak zawsze - skuteczny, co tu więcej gadać. Kapsułki mają odmierzoną już ilość płynu i każdy niedoświadczony poradzi sobie w mig! Jedna kapsułka - jedno pranie! prosta matematyka. Tylko w przypadku większych zabrudzeń i bardzo twardej wody, możemy wrzucić dwie.
Kapsułki nadają się do prania w temperaturze od 30 do 90 stopni . Usuwają plamy, dbają o kolor w przypadku kapsułek do koloru, a kapsułki White posiadają składniki z wybielaczem optycznym.
Pamiętajcie tylko o jednym - w przypadku zwykłej pralki, kapsułka ląduje pod praniem, a w przypadku pralki ładowanej od góry  - kładziemy ją na pranie. Zresztą Ludwik o wszystkim Wam opowie, bo na opakowaniu znajdziecie wszystkie potrzebne informacje.


Ja ze swojej strony dodam, że pachnie ładnie i delikatnie. Zapach nie męczy, nie rzuca się w nozdrza. Zostanie z nami na dłużej, tego jestem pewna. Dlaczego?
A dlaczego nie? To nasz chłop, polski, niedrogi, wielozadaniowy i na każde zawołanie. Każda z nas powinna mieć swojego Ludwika. Ja swojego przetestowałam :) a czy Wy zwracacie uwagę w sklepach jak puszcza do Was oczko i czeka na zaproszenie do domu?


Ostatnio przedstawił mnie swojej rodzinie - odtłuszczacz jest mega! mleczko czyszczące - w końcu znalazłam zastępce chloru w sprayu W5, który Lidl wycofał z oferty. A płyn do szyb? świetnie pomaga nawet w czyszczeniu płytek w łazience i blatów, nie wspominając o płynie do kabin prysznicowych, który jest idealny do codziennego mycia łazienki (co widać na załączonym zdjęciu, bo opakowania już prawie puste)



To tylko mała gromadka, a w sklepach znajdziecie jeszcze kapsułki i tabletki  a nawet proszek do zmywarki, Sama nawet nie byłam świadoma ile jest tego dobra w naszych sklepach, do póki nie zaczęłam przygody z Ludwikiem. 




Wpis nie jest sponsorowany. Jest to moja opinia na temat przetestowanego produktu.

7 komentarzy:

  1. Tego płynu do mycia naczyń nie mogę używać.Gdy byłam na studiach koleżanka kupiła ten płyn(zawsze kupowałyśmy inne) i dostałam silnej alergii na rękach. Później dowiedziałam się dlaczego w moim domu nigdy nie było Ludwika. Moja mam też miała na niego alergię. Za to pozostałych środków czystości jestem ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam uczulenie na większość płynów do mycia naczyń (niestety) i muszę zmywać w rękawiczkach. Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Z produktów marki Ludwik polecam jeszcze płyn do czyszczenia szyb kominkowych. Świetnie sprawdza się do czyszczenia piekarnika.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak skończę W5, którego teraz używam to chętnie kupię ten do szyb kominkowych, bo już korciło mnie nie raz :)
      Pozdrawiam,

      Usuń
  3. U mnie w domu kiedyś był płyn do naczyń Ludwik i nawet dobrze zmywal naczynia.

    OdpowiedzUsuń
  4. Płynu do mycia naczyń nie lubię, więc na pozostałe produkty też nie zwracałam uwagi - teraz widzę, że powinnam nadrobić. U mnie póki co prym wiodą produkty W5, ale muszę po nie specjalnie jeździć do LIDLa, w którym normalnie nie robię zakupów i zawsze mnie to męczy, to nadrabianie drogi dla płynu do mycia szyb ;) A że akurat kończy mi się zapas środków czystości wszelkiej maści, to chyba skuszę się na Ludwiki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Małe zdziwienie, nie przypuszczałam, że Ludwik jeszcze istnieje, wspomnienia wracają :)

    OdpowiedzUsuń

"Wszystkie prawa zastrzeżone. Zabrania się kopiowania i wykorzystywania tekstów zawartych na tej stronie bez wiedzy i zgody autora. Wszelkie teksty, jeśli nie zaznaczono inaczej są własnością intelektualną autora strony"