Kaprysy Hanki i jej magiczna suszarka

Za górami, za lasami, za siedmioma morzami, mieszkała mała księżniczka Hanna. Była bardzo fajną i grzeczną dziewczynką. Oczywiście jak wszystkie księżniczki potrafiła złapać focha i pokazać wszystkim kto ma rację.





 Księżniczkę Hannę w całym królestwie wyróżniały jej piękne, długie włosy. Codziennie królowa matka rano i wieczorem czesała jej włosy specjalną szczotką z sierści z dzika, którego ojciec upolował w królewskim lesie.  Hanna jednak nie była zbyt szczęśliwa z posiadania długiego warkocza, bo gdy przychodził czas kąpieli i mycia włosów, stawała się bardzo nerwowa i potrafiła pokazać królowej matce, gdzie raki zimują.


Królowa całymi dniami zachodziła w głowę, co zrobić, by nie denerwować małej księżniczki. Kupowała jej piękne spinki, a włosy czesała w fikuśne upięcia i warkocze. Jednak to nie pomagało. Różni handlarze przywozili Hannie kosmetyki z najdalszych stron świata. Olejki i maski z Korei, szampony z zza oceanu. Księżniczka jednak ciągle piszczała i krzyczała po myciu włosów, uciekała matce do swojej wieży. Królowa matka popadła w depresję, a nad królestwem pojawiły się ciemne chmury.


Pewnego dnia do bram zapukał czarodziej z odległego królestwa Babyliss i poprosił o szybkie spotkanie z małą księżniczką. Podczas audiencji podarował jej wielkie srebrne pudło, a w nim ukryty był cudowny prezent. Gdy księżniczka Hanna otworzyła pudełko, oczom jej ukazała się piękna i elegancka suszarka do włosów.




- Mamusiu, czy możemy dziś umyć włosy! krzyknęła
Królowa matka prawie zasłabła słysząc te słowa, lecz szybko zerwała się i wezwała służki, by przygotowały kąpiel.





Gdy para w łazience opadła, gdy księżniczka już była w piżamce, przyniosła swoje srebrne pudło. Wyciągnęła suszarkę i podała ją matce. Matka jednym skinieniem wyprosiła służbę z łazienki, włączyła suszarkę i....



po kilku minutach....




Księżniczka siedziała z uśmiechem na pralce. Trzymała w rękach swoją ulubioną suszarkę i  nuciła pod nosem przyjemną piosenkę. Królowa zaplatała warkocz, przeczesując palcami idealnie suche i lśniące włosy. Tak, to ten cudowny prezent od czarodzieja, sprawił, że włosy Hanny są już suche i tak ślicznie gładkie. Prezent którym okazała się suszarka Babyliss 6614 E posiadał bowiem magiczną moc jonizacji, dzięki której włosy nie elektryzowały się i nie puszyły, dodatkowo jej siła 2 mocy i 2 temperatur, pozwoliła wysuszyć włosy Hanny w ciągu kilku minut.

Od tego dnia Hania już zawsze lubiła swoje piękne włosy, mycie ich i suszenie. A królowa matka po nocach podkradała księżniczce suszarkę, bo też chciała być taka piękna. Teraz jedynym jej problemem jest jednorożec, który gubi Hani skarpetki, ale o tym w innej bajce....


W bajce wystąpiły i lokowały się: 
- Hanna lat 7
- suszarka BaByliss 6614E 
- koreańskie kosmetyki do włosów  :olejek Innisfree i maska Etude House
- szczotka do włosów z sierścią z dzika Finger Brush Combo Olivia Garden  ze sklepu Epelo.pl
- Królowa matka czyli Ja :)






10 komentarzy:

  1. Zbieram szczękę z podłogi - PIĘKNE włosy! <3

    W dzieciństwie nienawidziłam głównie czesania włosów - to była moja najgorsza zmora. Samo mycie nie było dla mnie takie złe ;) Niestety moi rodzice nie mieli Internetu i nie wiedzieli, że wystarczyłaby odżywka + olejek ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W mojej rodzinie wszystkie dziewczyny mają lub miały długie włosy. Kiedyś niestety nie było dobrych suszarek, szczotek czy olejków do włosów. Ja zawsze marzyłam, by mi mama na krótko obcięła. Teraz zapuszczam :)

      Usuń
    2. U mnie niestety nikt do włosów nie przykładał większej wagi, więc dopiero Internet nauczył mnie dbania o nie - zazdroszczę Twoim córkom, że mają taką świadomą mamę :)

      Też aktualnie zapuszczam, podejrzewam, że ostatni raz w życiu ;) Wiosną, dwa lata temu obcięłam ok. 30 cm i przekazałam fundacji, o której niżej wspomniała Gośka. Teraz, jak tylko włosy osiągną odpowiednią długość, planuję zrobić to samo. A później pewnie wygra moja próżność - uważam, że lepiej wyglądam w średniej długości włosach, więc raczej na trzecie zapuszczanie się nie zdecyduję.

      Usuń
  2. Przepiękne,ale jakże muszą być niewygodne;)Plączą sie o bluzkę,ramiączka plecaka,szalik itp ;)
    Jakbyś kiedyś jednak zdecydowała się Księżniczce obciąć włosy,to polecam oddanie ich na fundację walcząca z rakiem, przekażą je na peruki. Sama chwilowo zapuszczam,mam do łopatek i nie mogę się doczekać,aż je zetnę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach,i wiem dlaczego włosy aż tak plączą się ;) Ponieważ je myjesz i kołtunisz formując na głowie gniazdko.Myjemy tylko głowę,skalp. Wsadzamy palce we włosy jak grzebień i masujemy skalp. Włosy luźno opadają,umyją się przy płukaniu szamponu(nawet żel i lakier,gwarantuję). Nawet kręcone włosy się wtedy nie plączą. Tak jak tu,od 3.30 https://www.youtube.com/watch?v=rxhgOGO2-x4

      Usuń
    2. Po pierwsze nie plączą się i nie czepiają w szaliki i plecaki, bo Hana zawsze ma upięte włosy. Rozpuszczone były tylko do zdjęcia. Tak samo z tą kopułką przy myciu. Ciężko było uchwycić całe włosy w kąpaniu nie pokazując nagości dziecka.
      Wiedziałam, że pojawią się zaraz komentarze o oddawaniu włosów na peruki. To jest 7 letnia dziewczynka, która zapuszcza włosy do komunii, boi się chodzić do fryzjera i dopóki ona sama nie podejmie decyzji ja tego nie zrobię. Rak jest na co dzień blisko naszej rodziny (niestety) ale absolutnie nikt i nic nie może wpływać na moje dziecko lub moje decyzje w tej sprawie.

      Usuń
  3. Musze przetestować te cuda bo moja Roszpunka podobnie nienawidzi mycia głowy 😂😂😂

    a tak w ogóle...
    Piękna historia Królowo 😘

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dominika - polecam olejki do włosów, jak nie ten to świetne są Marion za ok 7 zł. Szczotka po prostu rewelacja - poleciła ją Anwen (włosomaniaczka) Może kiedyś wrzucę rodzaje fryzur jakie robię mojej Hani. pozdrawiam, Królowa :)

      Usuń
  4. Jaki długie włosy ma mała księżniczka :) A opowiadanie Królowej matki super :)

    OdpowiedzUsuń

"Wszystkie prawa zastrzeżone. Zabrania się kopiowania i wykorzystywania tekstów zawartych na tej stronie bez wiedzy i zgody autora. Wszelkie teksty, jeśli nie zaznaczono inaczej są własnością intelektualną autora strony"